poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Przewijanie niemowlaka


Czynność niby oczywista przy pielęgnacji noworodka, a jednak w pierwszych dniach może sprawiać problemy. Zazwyczaj przy malutkim dziecku pojawia się strach, żeby nie zrobić mu krzywdy w jakikolwiek sposób, a o to nie trudno… - malutkie, wiotkie, bezbronne ciałko potrzebuje przede wszystkim delikatnego, ale też pewnego dotyku.

Miejsce do przebierania


Na początku zakupów wyprawkowych zastanawialiśmy się, czy kupić komodę z przewijakiem albo sam przewijak, ale jakoś wydawało mi się to zbędnym wydatkiem. Myślałam, że wygodniejsze będzie przewijanie Maluszka na naszym łóżku. Kupiliśmy podkłady do przewijania nieprzemakalne (polecam nawet przy przewijaku) i tak przez pierwszy dzień i noc sobie radziliśmy.
Po pierwszej nocy jednak doszłam do wniosku, że jak tak dalej będę nadwyrężać mój kręgosłup – nie do końca zresztą sprawny – to daleko nie zajedziemy… Taka gimnastyka kilkanaście razy w ciągu doby to z jednej strony dobre, żeby wrócić po mału do sprawności sprzed porodu, ale z drugiej strony niezbyt dobra dla kręgosłupa. I już w drugi dzień wysłałam męża czym prędzej do sklepu, żeby kupił przewijak. Zdecydowaliśmy się na taki, który można położyć na łóżeczku i bardzo jesteśmy z niego zadowoleni. Jest stabilny, nie przesuwa się, ma wyższe boki , dzięki czemu noworodek z niego nie spadnie, ale przy ruchliwszym dziecku trzeba baaardzo uważać, i jest na dobrej wysokości – wygodny dla kręgosłupa. Doskonale służy nam do dzisiaj, chociaż Julka już na nim bardzo kombinuje, obraca się na boki i brzuszek, tak, że trzeba ją zawsze trzymać, żeby nie zrobiła „fiku miku”, a waży ok. 8,5kg i jeszcze się nie załamał ;-)





Akcesoria do przewijania



Najważniejsze to, żeby wszystko potrzebne do przebierania (czysta pieluszka, czyste ubranko na zmianę – w razie konieczności, krem na odparzenia, chusteczki nawilżane lub czysta woda i ręczniki wiskozowe, waciki kosmetyczne) było pod ręką, tak, aby w żadnym wypadku nie zostawiać dziecka samego na przewijaku.

Kolejność czynności


Przy niemowlętach trzeba postępować ostrożnie i delikatnie, bo każdy gwałtowny ruch może zaszkodzić maluszkowi albo sprawić, że się wystraszy.

  • Najpierw rozpinamy/ściągamy ubranko lub warstwy ubranek po kolei (przy ubraniu „na cebulkę”)
  • Odpinamy pieluszkę
  • Ważne, żeby nóżek nie podnosić za łydki lub nie ciągnąć do góry, tylko delikatnie unosić oba uda dziecka jedną ręką i obracać na boki, żeby ułatwić sobie dostęp do pupy dziecka
  • Jeśli jest siku to zawijamy pieluszkę pod pupę, wycieramy pupę ( ZAWSZE W KIERUNKU OD PRZODU DO TYŁU) i wyjmujemy brudną pieluszkę
  • Jeśli jest kupka to czystą częścią pampersa wycieramy pupę i zawijamy go pod pupę, dokładnie myjemy wszystkie fałdki skóry ( ZAWSZE W KIERUNKU OD PRZODU DO TYŁU) i wyciągamy brudnego pampersa spod pupy
  • W razie odparzeń smarujemy skórę dziecka kremem na odparzenia dość grubą warstwą, bo część zostanie na pampersie
  • Zakładamy czystą pieluszkę i zapinamy ubranko
Pampers powinien być dopasowany wagowo do dziecka, zapięty niezbyt ciasno, żeby nie uciskać niemowlaka, ale też nie za luźno, żeby nie przeciekał.

Jeśli pępowina jeszcze nie odpadła to pampersa najlepiej podwinąć do środka, żeby nie urażał pępka – tak nam zalecili w szpitalu.



Mam nadzieję, że rozjaśniłam tym postem ważną czynność pielęgnacyjną zwłaszcza przyszłym mamom.

Jeśli masz jakieś sugestie, albo swoje rady odnośnie przwijania - napisz w komentarzu, może to pomóc innym mamom ;-)


M&M



2 komentarze: