czwartek, 4 sierpnia 2016

Zakynthos, Laganas – pierwsze wakacje Mamy, Taty i Maluszka

Zaległości


Dawno nas tutaj nie było… Maluszek ostatnio stał się coraz bardziej absorbujący. Jest coraz ciekawsza otaczającego świata i wszystkiego, co się wokół niej dzieje, a do tego dochodzi jeszcze jej hasło przewodnie: szkoda czasu na spanie!!! W ciągu dnia sypia max godzinkę i chodzi coraz później wieczorem spać – ok. 21….. To wszystko wzięte w tzw. „kupę” powoduje brak czasu u mamusi, no ale cóż, czego się nie robi dla takiego słodziaka! Jestem w stanie odłożyć wszystkie rzeczy do zrobienia na później, tylko po to, żeby spędzić z nią każdą chwilę, pokazywać świat i uczyć ją nowych rzeczy.

Swoją drogą… ciekawa jestem jak u Was wygląda dzień z około rocznym Maluszkiem… czy też, tak jak my spędzacie większość dnia aktywnie, na wspólnych zabawach i nauce nowych umiejętności???

Na temat - Zakynthos


A wracając do tematu, który miał się pojawić na blogu - to dalszy ciąg mojej opowieści o wakacjach, a dokładniej o pięknej wyspie Zakynthos, na którą dane nam było się wybrać we trójkę.

Przed wyjazdem zastanawialiśmy się między Zakynthos, a Rodos. Wygrało Zakynthos ze względu na miejsce i godzinę wylotu – lotnisko w Krakowie i start o 12 w południe. Rodos w ten dzień był dostępny tylko wylot z Katowic i o niezbyt przystępnej porze, jak na podróż z Maluszkiem – ok. 3 w nocy…

Wyspa, sama w sobie przepiękna, zwłaszcza fotografie z Zatoki Wraku, na którą organizowane są najpopularniejsze wycieczki, ze względu na cudowne widoki i niezwykły błękit wody.


Zatoka Wraku

Laganas


Wybraliśmy hotel w miejscowości Laganas – ok. 10 minut od lotniska autobusem, to też było dla nas ważne, bo podróż z Julką wydłużona o kolejną godzinę, czy dłużej, mogła skutkować ciężkimi zarówno dla niej, jak i dla nas chwilami.

Laganas


Laganas jest uznawane za centrum turystyczne wyspy, przede wszystkim jako region bardzo imprezowy. Trochę się tego obawiałam, że momentami – zwłaszcza w nocy może być głośno, ale nasz hotel był położony w bezpiecznej odległości od wszelkich dyskotek, dzięki czemu mogliśmy spać spokojnie. To, co na pewno jest mega atutem tej miejscowości to piękna, długa - 5km, szeroka i, co ważne piaszczysta plaża!!

Zwiedzanie z Maluszkiem



Tak naprawdę zobaczyliśmy tylko maleńką część tej wyspy – tam gdzie można było dojść spacerkiem z naszego hotelu plażą lub spacerkiem po mieście. Trochę szkoda, że nie wybraliśmy się na żadną wycieczkę z proponowanych w okolicy, no ale z Maluszkiem nie jest już takie proste zwiedzanie, zwłaszcza terenów, gdzie trzeba dłuższą chwilę jechać autokarem i spędzać cały dzień na zwiedzaniu w gorący dzień.
Bardzo dużą popularnością cieszyło się tam zwiedzanie na własną rękę – wynajęcie samochodu lub quada/skutera(najczęściej) i przegląd całej wyspy w max 2 dni, ale o tym niestety też nie było nawet mowy.

Bądź co bądź, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło… Nasze wakacje i tak były wspaniałe, spędzaliśmy czas RAZEM, trochę na plaży, trochę przy basenie i wcale niczego nam nie brakowało, a wręcz było wszystkiego zanadto!!










Mnóstwo spacerów to jest to, co lubimy najbardziej, a było tam naprawdę gdzie pospacerować. Bałam się też trochę, jak będzie się sprawował nasz wózek na piaszczystej plaży ale nie było najmniejszego problemu i przez to mogliśmy spacerować rano, wieczór i w południe i kiedy tylko chcieliśmy, wzdłuż i wszerz plaży.

Z jednej strony jest trochę niedosyt, że nie zobaczyliśmy tej słynnej Zatoki Wraku, ale z drugiej strony mamy pretekst, żeby za parę lat wybrać się tam znów, z doroślejszym już Maluszkiem(a może nie jednym) i zobaczyć piękno Zakynthos.



M&M



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz