Dzisiaj temat, który
nas dotyczy od ok. 3 miesięcy.. Jak Julka kończyła 5 miesiąc, to
zaczął jej wychodzić pierwszy ząbek na dole, po tygodniu kolejny
i była przerwa ok. miesiąc. Niedawno była jakaś taka niespokojna
nocami i patrzę do buzi, a tam dolna dwójka się przebija, nic by w
tym nie było dziwnego, jakby nie fakt, że na drugi dzień patrzę a
drugą też już widać…., po południu górna jedynka, na drugi
dzień druga, za 2 dni – górne dwójki…. I tym sposobem w ciągu
nie całego tygodnia wzbogaciliśmy się o 6 nowych ząbków...Cała
faza przebijania zakończyła się kilka dni temu i już można
powiedzieć, że jesteśmy do przodu o jakieś 5 miesięcy – bo
dopiero wtedy, ok. 13 miesiąca powinien być taki stan uzębienia
dziecka ;-)
Ciężki okres
Ząbkowanie jest
sprawą indywidualną, podobnie jak mówienie, siedzenie, chodzenie
itp. Dlatego ciężko przewidzieć kiedy to nastąpi. Łatwo jednak
rozpoznać ten moment, bo dziecko zaczyna się bardziej ślinić,
wkładać do buzi paluszki i wszelkie dostępne pod ręką zabawki i
przedmioty. Nie ma się co dziwić, sami wiemy, że przebijanie się
zęba do przyjemności to nie należy a wręcz przeciwnie potrafi
bardzo zmęczyć i wywołać ogromny ból. Najważniejszą rolą
rodzica w tym czasie jest zrobienie wszystkiego, co w naszej mocy,
żeby ulżyć maleństwu. Jest na to wiele sposobów, które można
znaleźć w sieci i wiele leków pomagających w tym okresie.
Nasz sposób na ząbkowanie
My na szczęście
przeszliśmy ten boom bez większych problemów. Jedna noc była
baardzo męcząca dla nas, ale przede wszystkim dla małej, bo mimo
leków przeciwbólowych, przeciwzapalnych i żelu na dziąsła,
dosłownie pokładała się z bólu. Ale tak poza tym, to bez żadnych
gorączek i innych męczących objawów. W dzień to w ogóle nie
było widać, że to etap ząbkowania, bo nic jej nie dolegało i
była pełna energii, a nocami po prostu czujnie spała i częściej
się budziła.
Próbowaliśmy
pomagać jej żelem, ale u nas nie zdał egzaminu. Czopki
przeciwbólowe dawaliśmy jej tylko na noc, bo w dzień nie było
takiej potrzeby. Wszelkiego rodzaju gryzaki troszkę jej pomagały.
Próbowałam też chłodzić gryzak ale zupełnie go odrzuciła.
Najlepszym natomiast
masażerem dla obolałych dziąsełek okazała się szczoteczka do
zębów dla niemowlaka, taka, którą nakłada się na palec i
masuje dziąsła. Polecam takie rozwiązanie, bo mogła sobie sama
trzymać i przykładać w miejscach, gdzie tego potrzebowała, a ja
się nie martwiłam, że ją połknie.
M&M
Oj ciężki okres.. jednak do przeżycia- wytrwałości ��
OdpowiedzUsuń