Jak
wiadomo, przed przyjściem na świat Maluszka trzeba się porządnie
przygotować. Zazwyczaj najwięcej czasu zajmuje kompletowanie tak
zwanej wyprawki.
Kiedy zacząć?
Odnośnie
tych przygotowań są dwa różne podejścia: część ludzi bierze
się za to wcześniej, w trakcie ciąży, zazwyczaj od ok. 3-4
miesiąca lub pod sam jej koniec, a druga część to osoby, które
wstrzymują się z wszelkimi tego typu zakupami do urodzenia dziecka.
Jak
to było u nas...
My
należeliśmy zdecydowanie do tej pierwszej grupy i, tak jak już
pisałam w poprzednim poście, zaczęliśmy stosunkowo wcześnie. Od
ok 4 miesiąca będąc przy okazji w galerii, czy sklepach z
akcesoriami, ubrankami dziecięcymi zawsze coś nam się spodobało,
co chcieliśmy mieć dla naszej Kruszynki. I tak po mału
gromadziliśmy ciuszki, butelki, smoczki, i inne przedmioty potrzebne
w pielęgnacji noworodka. Około 6-7 miesiąca wyposażyliśmy się w
grubsze gabarytowo rzeczy – wózek, łóżeczko i wanienka ze
stojakiem.
Z
jednej strony może ktoś pomyśleć, że to bardzo wcześnie, że
nigdy nic do końca nie wiadomo jak się sprawy potoczą, ale z
drugiej strony wszystkie zakupy robiliśmy na spokojnie, bez stresu,
że może Julce zachce się wcześniej przyjść na świat, albo, że
pod koniec nie będę w stanie się ruszyć poza próg domu.
I
uważam, że bardzo dobrze zrobiliśmy, bo jak sobie pomyślę że na
finiszu w tych upałach, ociężała miałabym człapać(a właściwie
biegać żółwim tempem, żeby zdążyć do terminu) po sklepach i
stać w kolejkach(bo przecież mało kto zauważa ogromny brzuch
ciężarnej, a nawet jak zauważy to myśli sobie, że skoro miała
siłę i dała radę chodzić po sklepie i robić zakupy to nic jej
się nie stanie jak zaczeka 5 minut dłużej w kolejce do kasy) to
mnie słabi…
Na
szczęście mamy ze Sławkiem podobny gust i nie mięliśmy jakichś
większych problemów z wyborem rzeczy dla naszego Maluszka. Jedynym
dylematem był kolor łóżeczka, podobało nam się bardzo białe,
ale do mebli i wystroju naszego pokoju najbardziej pasowałoby w
kolorze orzecha i na tym też stanęło.
Ubrankowo...
Jeśli chodzi o ubranka to potrzeba
ich sporo jak na początek. Najwygodniejsze dla mnie były body
rozpinane na całej długości i w kroku z długim rękawkiem i do
tego półśpioszki lub śpioszki rozpinane w kroku. Do spania
natomiast pajacyki rozpinane – takie, żeby łatwo było przewinąć
dzieciaczka w nocy, na szybkiego.
Oczywiście kompletując rzeczy nie
wiedziałam o tym, co będzie mi najlepiej służyło więc kupiliśmy
też kilka kaftaników – które się nie sprawdzały, bo zwijały
się na pleckach, bodów zakładanych przez główkę – ciężko
było je ostrożnie ubrać przy bezwładnym malutkim ciałku.
Przy ubrankach najważniejsze to
zachować umiar!! Czas szybko leci, dzieciaczek szybko rośnie i na
początku baardzo szybko przeskakuje się na kolejne rozmiary
ubranek.
Zastanawiałam się też od jakiego
rozmiaru zacząć, czy 56, czy 62 i doszłam do wniosku, że trzeba
mieć kilka tych mniejszych, a większych można już trochę więcej,
bo jak nie od razu to bardzo szybciutko przejdziemy na 62. I tak było
w naszym przypadku, Julka urodziła się z 56 cm długości, więc te
malutkie ubranka pasowały wyśmienicie, a po około 2-3 tygodniach
zakładaliśmy już większe.
Najpotrzebniejsze w naszym
przypadku rzeczy podczas pierwszych dni życia dzieciaczka to:
-
Łóżeczko z materacykiem i kompletem ( a najlepiej z 2 kompletami) pościeli
-
Wózek – u nas 3 w 1 doskonale się sprawdza +folia przeciwdeszczowa, osłonka na nóżki, moskitiera i parasolka
-
2 x rożek
-
SMOCZEK – lepiej mieć, niż nie mieć ;)
-
Termometr bezdotykowy
-
Lampka nocna z możliwością regulacji jasności światła
-
Pieluchy tetrowe 5-10 sztuk
-
Pieluchy flanelowe 2 szt – np. do okrycia dziecka przed kąpaniem, zasłonięcia przed promieniami słonecznymi
-
2 x kocyk – najlepiej jeden cieńszy, drugi grubszy
-
Miś „szumiś” - nie jest to może najważniejsza rzecz ale dla nas świetny wynalazek, używamy go od 5 miesięcy. Julka zasypia przy nim zarówno w dzień, na spacerach, jak i wieczorem i w nocy.
-
Karuzela nad łóżeczko
-
Waga dla niemowlaka
-
Nawilżacz powietrza
Karmienie
– w zależności od sposobu karmienia, jednak na początku nie jest
pewne, czy będziemy karmić piersią (na początku nie jest to
łatwe) dlatego my wyposażyliśmy się w zestaw startowy w razie
braku pokarmu
-
Butelka ze smoczkiem w najmniejszym rozmiarze dla noworodków
-
Płyn i szczotka do mycia butelek i smoczków
-
Ewentualnie podgrzewacz i sterylizator do butelek
-
Laktator – niekoniecznie, ale u nas okazał się bardzo przydatny
-
Wkładki laktacyjne dla mamy – w przypadku kp w dużych ilościach, bo przez pierwszy miesiąc leje się mleko jak z kranu..
Kąpanie
i pielęgnacja
-
Wanienka + stelaż + gąbka
-
2 x Ręcznik kąpielowy z kapturkiem najlepiej 100cmx100cm – dłużej posłuży
-
Termometr do kontroli temperatury wody w wanience
-
Przewijak na łóżeczko – na początku myślałam, że to zbędny wydatek, ale po pierwszej nocy w domu mój kręgosłup odmówił posłuszeństwa przy przewijaniu i zaraz na drugi dzień wysłałam męża do sklepu. Świetnie nam służy do dzisiaj (nawet przy wadze ponad 8kg ;-] )
-
Pampersy w najmniejszym rozmiarze – na początku ok. 7-10 sztuk/dobę
-
Chusteczki nawilżane – niezbędne w dużych ilościach
-
Podkłady jednorazowe do przewijania – przydatne w zwłaszcza w podróży i na wyjścia
-
Szczoteczka do włosów z miękkim włosiem
-
Nożyczki do paznokci dla niemowlaków
-
Aspirator do noska
-
Kosmetyki do pielęgnacji od pierwszych dni życia:* płyn do kąpieli/mydełko* oliwka/balsam pielęgnacyjny* szampon do włosów* krem na odparzenia, może też służyć na podrażnione brodawki u mamy* waciki kosmetyczne* spirytus 70% do pielęgnacji pępka + sterylne gaziki* sól fizjologiczna do przemywania oczu
-
Krem ochronny do twarzy od pierwszych dni życia, na wiatr, mróz, promienie słoneczne
-
Proszek do prania do białego i do kolorów + płyn do płukania
Ubranka – w
zależności od pory roku, trzeba dopasować ilość rzeczy
cieńszych, grubszych i z długim lub krótkim rękawkiem. Ja
rodziłam pod koniec sierpnia więc miałam przewagę rzeczy z długim
rękawkiem.
-
5-7 sztuk bawełnianych body z krótkim lub długim rękawkiem najlepiej rozpinane na całej długości
-
3-4 sztuk bawełnianych śpioszków – tak, jak wcześniej zaznaczałam, najlepiej rozpinane w kroku
-
2-3 sztuki półśpioszków
-
4 sztuki bawełnianych pajacyków – u nas służyły głównie do spania
-
2 sztuki bawełnianych czapeczek – do założenia po kąpaniu
-
2 sztuki czapeczek do wyjścia na zewnątrz – grubość zależna od pory roku
-
3 pary rękawiczek – niedrapek
-
2 pary skarpetek
-
2 pary rajstop
-
Sweterek
-
Kombinezon „miś” lub zimowy
Co do szpitala?
W zależności od miejsca porodu, w
różnych szpitalach mają różne wymagania odnośnie potrzebnych
rzeczy dla dziecka po porodzie. W niektórych ubranka zapewnia
szpital, a potrzebne są tylko pampersy i chusteczki, w innych
wszystko zapewnia szpital, a jeszcze w innych trzeba mieć wszystkie
rzeczy swoje. W każdym natomiast przypadku musimy mieć przygotowane
swoje rzeczy, w które ubierzemy maluszka na wyjście do domu.
Aby mieć pewność co potrzeba do
danego szpitala, najlepiej zadzwonić lub iść na dni otwarte
szpitala.
W przypadku, gdy szpital nie zapewnia
ubranek dla dziecka, najlepiej zabrać ze sobą:
-
komplet ubranek, w który ubiorą dziecko od razu po porodzie
-
4 komplety ubranek na kolejne dni
-
rożek
-
kocyk
-
niedrapki
-
2 x czapeczki
-
pampersy
-
chusteczki nawilżane
-
2 x pieluchy tetrowe
-
SMOCZEK w razie „W”
Rzeczy dla mamy do szpitala, ale i
do domu:
-
Dokumenty m.in. karta ciąży, dowód osobisty
-
Koszula do porodu
-
3x koszule do karmienia
-
Szlafrok
-
Pantofle + klapki pod prysznic
-
Biustonosz do karmienia 2-3 sztuki
-
Majtki poporodowe, najlepiej siatkowe, jeśli są wielorazowe to ok 6 sztuk, żeby móc wyprać, jeśli jednorazowe to ok. 10-20 sztuk
-
Podkłady poporodowe – do szpitala ok. 30 sztuk, a do domu dużo, dużo więcej..
-
Podkłady na łóżko 3 sztuki
-
Wkładki laktacyjne
-
Laktator
-
Ręczniki, najlepiej 2 duże, 1 mały
-
Szare mydło, najlepiej w płynie do podmywania
-
Kosmetyki i przybory kosmetyczne codziennego użytku
-
Chusteczki higieniczne
-
Coś przeciwbólowego np. Apap, w razie nie doczekania się na pielęgniarkę…
-
Woda mineralna w dużych ilościach, najlepiej małe butelki „z dziubkiem”
-
Przekąski typu sucharki, biszkopty
Mam nadzieję, że wszystkie rzeczy
wymieniłam. Starałam się wszystko sobie przypomnieć sprzed ponad
6 miesięcy… Jeśli czegoś nie ma, a masz jakieś pytania,
wątpliwości albo sugestie, to napisz w komentarzu;)
M&M
Przydatny wpis.. oj przydatny!
OdpowiedzUsuń