Wśród
ubranek dziecięcych możemy znaleźć wiele różnego rodzaju
fasonów i krojów, począwszy od koszulek, przez kaftaniki, body,
śpiochy itp., na wszelkiego rodzaju spodenkach kończąc.. Wydaje mi
się z własnych obserwacji zarówno mojego Maluszka, jak i dzieci w
zasięgu moich znajomości, że najpopularniejszym typem ubranka od
pierwszych chwil życia, aż do rozmiaru około 110(nie wiem czy
wyżej też) jest właśnie body. I o tym właśnie dzisiejszy post…
Wydawałoby
się, że nic szczególnego na ten temat nie można napisać, a
jednak ostatnio znalazłam fajny gadżet do tego typu ubrań, który
testuję od kilku dni, ale o tym za chwilkę…
Dlaczego używamy body?
Według
mnie ma ono kilka zastosowań, może być na ramiączkach cienkich
lub grubszych, z krótkimi rękawkami, albo z długimi… Doskonale
nadaje się jako warstwa bazowa pod inne ubrania, ale też jako po
prostu bluzeczka codziennego użytku. W lecie natomiast doskonale
sprawdza się body na cienkich ramiączkach stanowiące lekkie
ubranko na gorące dni.
Co
w tym takiego szczególnego?
Jest
wygodne dla dziecka, nie krępuje ruchów(oczywiście jeśli rozmiar
jest dobrze dobrany), utrzymuje pampersa na swoim miejscu, a co
ważne, zwłaszcza w zimie, nie wychodzi spod body goły brzuszek!!
Maleńkie
rozmiary tego typu ubranka najlepiej kupować rozpinane na całej
długości, bo kilkudniowemu dzieciaczkowi ciężko jest ubrać coś
przez główkę, dlatego producenci zastosowali takie rozwiązanie w
rozmiarach dla noworodków.
![]() |
U nas bez "bodziaków" ani rusz...;-) |
Przy
wyborze odpowiedniego ubranka dla dziecka powinno się zwracać
szczególną uwagę na skład materiału, z jakiego są wykonane,
dlatego najlepiej nawet dołożyć kilka złotych więcej, po to, aby
maluszkowi było wygodnie i komfortowo.
„Krótkawy” problem i jego znakomite rozwiązanie...
Jedyny
według mnie mankament tego typu ubranek, a właściwie wszystkich
ubranek dziecięcych to to, że szybciutko trzeba je zmieniać na
większe rozmiary bo dzieci tak szybko rosną...(stety i
niestety;-)…). Na body widać to zdecydowanie najbardziej, bo
bardzo szybko robią się za krótkie na długość…
U nas jest
właśnie ten problem od małego, że na szerokość i długość
rękawków jest w porządku, a w kroku stają się bardzo szybko
ciasne do zapięcia.
Od dłuższego czasu ze względu na to kupuję
body rozmiar większe niż standardowy rozmiar ubranek Julki, dzięki
temu, służą nam dłużej, ale teraz znalazłam dobre rozwiązanie
mojego problemu – PRZEDŁUŻACZE DO BODY!!!
Absolutnie
stało się to dla nas super gadżetem, bo szkoda chować ubranko,
które mogłoby jeszcze spokojnie posłużyć, tylko ze względu na
to, że zrobiło się troszkę krótkie…
Dlatego
polecam przedłużacze zapięcia do bodów.
Działają one na
podobnej zasadzie jak przedłużacze zapięcia biustonosza. Bardzo
łatwo się je zapina na napy i nie ma najmniejszego problemu z
przewijaniem dziecka i przepinaniem do innych bodów.
Przy zakupie
trzeba tylko zwrócić uwagę na to, jaką długość chcemy mieć i
na to, czy dany przedłużacz pasuje do bodów różnych producentów.
Z tego, co zdążyłam się zorientować, to stacjonarnie ciężko
jest go dostać, natomiast w Internecie jest możliwość wyboru
nawet koloru pasującego do body.
Dodam
jeszcze tylko że jest to taniutki interes, a wygoda dla dziecka - najdroższa!!!
M&M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz