Zaległości
Dawno
nas tutaj nie było… Maluszek ostatnio stał się coraz bardziej
absorbujący. Jest coraz ciekawsza otaczającego świata i
wszystkiego, co się wokół niej dzieje, a do tego dochodzi jeszcze
jej hasło przewodnie: szkoda czasu na spanie!!! W ciągu dnia sypia
max godzinkę i chodzi coraz później wieczorem spać – ok. 21…..
To wszystko wzięte w tzw. „kupę” powoduje brak czasu u mamusi,
no ale cóż, czego się nie robi dla takiego słodziaka! Jestem w
stanie odłożyć wszystkie rzeczy do zrobienia na później, tylko
po to, żeby spędzić z nią każdą chwilę, pokazywać świat i
uczyć ją nowych rzeczy.
Swoją
drogą… ciekawa jestem jak u Was wygląda dzień z około rocznym
Maluszkiem… czy też, tak jak my spędzacie większość dnia
aktywnie, na wspólnych zabawach i nauce nowych umiejętności???
Na temat - Zakynthos
A
wracając do tematu, który miał się pojawić na blogu - to dalszy
ciąg mojej opowieści o wakacjach, a dokładniej o pięknej wyspie
Zakynthos, na którą dane nam było się wybrać we trójkę.
Przed
wyjazdem zastanawialiśmy się między Zakynthos, a Rodos. Wygrało
Zakynthos ze względu na miejsce i godzinę wylotu – lotnisko w
Krakowie i start o 12 w południe. Rodos w ten dzień był dostępny
tylko wylot z Katowic i o niezbyt przystępnej porze, jak na podróż
z Maluszkiem – ok. 3 w nocy…
Wyspa,
sama w sobie przepiękna, zwłaszcza fotografie z Zatoki Wraku, na
którą organizowane są najpopularniejsze wycieczki, ze względu na
cudowne widoki i niezwykły błękit wody.
Zatoka Wraku |
Laganas
Wybraliśmy
hotel w miejscowości Laganas – ok. 10 minut od lotniska autobusem,
to też było dla nas ważne, bo podróż z Julką wydłużona o
kolejną godzinę, czy dłużej, mogła skutkować ciężkimi zarówno
dla niej, jak i dla nas chwilami.
Laganas |
Laganas
jest uznawane za centrum turystyczne wyspy, przede wszystkim jako
region bardzo imprezowy. Trochę się tego obawiałam, że momentami
– zwłaszcza w nocy może być głośno, ale nasz hotel był
położony w bezpiecznej odległości od wszelkich dyskotek, dzięki
czemu mogliśmy spać spokojnie. To, co na pewno jest mega atutem tej
miejscowości to piękna, długa - 5km, szeroka i, co ważne
piaszczysta plaża!!
Zwiedzanie z Maluszkiem
Tak
naprawdę zobaczyliśmy tylko maleńką część tej wyspy – tam
gdzie można było dojść spacerkiem z naszego hotelu plażą lub
spacerkiem po mieście. Trochę szkoda, że nie wybraliśmy się na
żadną wycieczkę z proponowanych w okolicy, no ale z Maluszkiem nie
jest już takie proste zwiedzanie, zwłaszcza terenów, gdzie trzeba
dłuższą chwilę jechać autokarem i spędzać cały dzień na
zwiedzaniu w gorący dzień.
Bardzo
dużą popularnością cieszyło się tam zwiedzanie na własną rękę
– wynajęcie samochodu lub quada/skutera(najczęściej) i przegląd
całej wyspy w max 2 dni, ale o tym niestety też nie było nawet
mowy.
Bądź
co bądź, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło… Nasze
wakacje i tak były wspaniałe, spędzaliśmy czas RAZEM, trochę na
plaży, trochę przy basenie i wcale niczego nam nie brakowało, a
wręcz było wszystkiego zanadto!!
Mnóstwo
spacerów to jest to, co lubimy najbardziej, a było tam naprawdę
gdzie pospacerować. Bałam się też trochę, jak będzie się
sprawował nasz wózek na piaszczystej plaży ale nie było
najmniejszego problemu i przez to mogliśmy spacerować rano, wieczór
i w południe i kiedy tylko chcieliśmy, wzdłuż i wszerz plaży.
Z
jednej strony jest trochę niedosyt, że nie zobaczyliśmy tej
słynnej Zatoki Wraku, ale z drugiej strony mamy pretekst, żeby za
parę lat wybrać się tam znów, z doroślejszym już Maluszkiem(a
może nie jednym) i zobaczyć piękno Zakynthos.
M&M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz